sobota, 12 marca 2016

#61

Poznali się przypadkiem. Pojawił się w jej świecie, jej drugim domu. Z początku nie sądziła, że znów ktoś ją obserwuje, ale dyskretnie, właśnie tak, żeby nie rzucało się to w oczy. Podaję kartę, w zamian dostaje opaskę na rękę, podnosi wzrok i świat staje na sekundy w jednym miejscu. Ona widzi głęboką czerń, otoczoną gęstymi rzęsami. On widzi błękit najgłębszego oceanu. Tylko odcień odróżnia ich oczy. Szybkim krokiem idzie na salę, rozkłada rzeczy, przygotowuje się, podnosi swój wzrok i znów go widzi. Podarowuje jej najpiękniejszy z uśmiechów, a przez jej ciało przechodzi stado mrówek łaskoczących nawet najmniejszy nerw. Patrzą przez chwilę na siebie, on się pochyla i ciągnie za sznurówkę tym samym rozwiązując jej buta. W jej głowie pojawiła się tylko jedna myśl. No człowieku, jesteśmy w przedszkolu? Delikatnie daje mu do zrozumienia, że powinien jej go zawiązać. A on widząc jej pewność siebie, której większość kobiet jej zazdrości klęknął i związał jej buta, wywołując tym samym ogromne zdziwienie i dreszcze na jej ciele. Nie ma co się kryć, zrobiło jej się miło, ale szybko sprowadziła się na ziemię. Przecież nie przyszła tu bez powodu. Odsunęła go ze swojej ścieżki i zabrała się do roboty. Wiedziała, że momentami zerka na nią, więc przykładała się bardziej niż zwykle. Tylko czy to byli skuteczne?

Tydzień po tym jak się poznali dostaje telefon. Co za facet, ja nie wiem skąd on się urwał, przecież tacy to już wyginęli razem z mamutami.. Proszę o jedno. Oddychaj. Nie da się Ciebie zrozumieć tak szybko wrzucasz z siebie słowa. Cierpliwie wysłuchuje kolejnej historii z nim związanej, uśmiecham się i wiem, że ona opowiadając mi to uśmiecha się także, z tym, że o wiele szerzej. Wiesz co, mówią mi, że się zmieniłam, że inaczej wyglądam.. To przez niego? Moje nieświadome dziecko nie wie jeszcze jak bardzo mężczyzna może odmienić kobietę.. Zaczęły się długie rozmowy do późnych godzin nocnych, poranne wiadomości zapewniające o spokojnych powrotach, pisane z nadzieją na kolejny udany dzień. Pojawiły się pierwsze plany wyjazdów. Na drugi koniec świata. Co z tego, że dopiero się poznali.. Pakuj się, pojedziesz tam ze mną. To ciągłe niedowierzanie, które mogłam dostrzec tylko ja w jej oczach jest niezapomniane. Patrząc w lustro widzę to samo. Otworzyła się przed z pozoru obcym człowiekiem, posłuchała serca i pozwoliła komuś z góry nią pokierować. Trafiła do niego. W jego rękach stała się pięknym, szafirowym kwiatem, który każdego dnia rozkwita, a on nie daje jej uschnąć i zmarnieć.

Dwa światy. Dwie historie. Dwie wariatki. Te same uczucia. Te same nadzieje. I wyczekiwanie na jutro. Lepsze jutro.
Witam w świecie, w którym przeciwieństwa są najlepszymi przyjaciółkami, gdzie jedna z nas to anioł a druga diabeł. Jedna znalazła swojego diabła, a druga anioła. Ładnie przywitałyśmy wiosnę..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz