czwartek, 19 lutego 2015

#31

Szelest, stukanie.. Ciągle to słyszę. Odwracam się i widzę go rozłożonego na łóżku chodź do mnie królewno. Kładę się obok niego, chce się przytulić, ale on odpycha mnie od siebie. Uśmiecha się przygryzając wargę jeszcze nie skarbie. Czekam na jego dalszy ruch. Przekręca mnie na plecy, a sam siada na mnie okrakiem wciskając mnie w łóżko. Serce bije coraz mocniej, krew krąży coraz szybciej, a oddech staje się nierówny. Podnosi mnie lekko, wsuwa dłonie pod mój sweter i pociąga go do góry całując mnie raz za razem w usta. Rozbiera mnie bardzo powoli i z ogromną delikatnością. Gdy tylko jego palce muskają moja skórę cała się napinam, a po moim ciele przechodzą dreszcze, najprzyjemniejsze na świecie..  Tak oto leżę przed nim, pozbawiona ubrań, lekko zawstydzona i ogromnie pobudzona. Z letargu wyrywa mnie jego zachrypnięty i bardzo podniecający głos podnieś ręce do góry. W ułamku sekundy moje ręce oplata ciasno jego pasek od spodni. Podnosi moją głowę, całuje mnie mocno i niecierpliwie w usta, błądząc językiem w ich wnętrzu. Po chwili nie widzę już nic, nie mogę się ruszyć..  Jestem całkowicie bezbronna i oddana mu w stu procentach.

Słyszę muzykę. Oryginalną i w naszym guście. I jego szept nie ruszaj się bo będę musiał być niegrzeczny. Wydaje z siebie cichy jęk i próbuje go zlokalizować. Długo nie muszę czekać na jego odzew. Łapie mnie za prawą kostkę, całuje kawałek po kawałku moją nogę, dochodząc do brzucha, ale omijając miejsce spragnione jego dotyku. Pocałunkami zjeżdża w dół i to samo powtarza na drugiej nodze. Nie wiem jak długo wytrzymam te tortury.. Czuje jego język wszędzie, jak szybko się porusza, lecz po chwili zwalnia skupiając się na jednym małym miejscu. Przyspiesza i znów zwalnia. To trwa w nieskończoność.. Ale nagle to wszystko znika, odchodzi, a ja czuję ogromny niedosyt.. I jego wtulonego w moją szyję. Głaszcze go delikatnie po mocnych ramionach i gładkiej szyi.. Drży pod wpływem mojego dotyku. Czyżbyś chciała ode mnie coś jeszcze? Oj tak.. To jeszcze nie koniec, a dopiero przedsmak tego co mnie czeka.

Chce od Ciebie zbyt wiele. Ale nie mamy się co spieszyć. Na wszystko mamy czas. Oby tego czasu nam nigdy nie zabrakło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz