środa, 4 czerwca 2014

#7

Wstaje rano. Zła na cały świat. Dlaczego? Bo ktoś zrujnował nasze plany. Dość długo nie mieliśmy okazji by pobyć ze sobą dłużej niż dwie godziny. Tak się cieszyliśmy, że wreszcie powygłupiamy się, zrobimy pizzę i obejrzymy film popijając piwo. Ktoś mógłby powiedzieć "przecież weekend się jeszcze nie skończył" . No właśnie.

Po prawie całej nieprzespanej nocy, którą spędziłam na rozmawianiu z Nim o wszystkim wiem, że go zobaczę. Że zabierze mnie do siebie i będzie się znów cieszył jak mały chłopiec z tego, że ma mnie obok. Ta noc z pewnością pozostanie na dłużej w mojej pamięci. Czemu? Bo mnie zaskoczył, nie pierwszy raz, ale w wyjątkowy sposób.

Powoli przysypiam, widzę, że napisał chciałbym żebyś tu była.. Też tego chciałam, zwłaszcza w tamtej chwili. Po chwili dodał ogarniaj się i przyjeżdżaj. Nie obchodzi mnie to, że jest prawie trzecia w nocy.

W końcu się poddałam. Zasnęłam z uśmiechem na ustach, kurczowo trzymając telefon w dłoni z wiadomością od Niego przyjedź, proszę.

2 komentarze:

  1. super blog! bosko piszesz! *o* będę częściej wpadać! :*
    natomiast ja zapraszam do siebie na nowe opowiadanie: http://forever-hyhy.blogspot.com :) bardzo zależy mi na opinii w komentarzu :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, zajrzę z pewnością do Ciebie. :)

      Usuń